Ubogi krewny z Ameryki

Jakie to piękne doczekać czasów, kiedy się jest ubogim krewnym z Ameryki. Kiedyś wysyłało się do Polski paczki z ubraniem i żywnością, zielone, bilety na samolot. Przepisywało na PRL-owskich członków rodziny (bezwartościowe, jak się okazało) książeczki mieszkaniowe, które miały zaowocować kawalerką na Bródnie. Woziło się walizki pełne prezentów, a one z czasem stawały się coraz mniej atrakcyjne, aż w pewnym momencie przestały mieć sens.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się