Życie wieczne
Wracając z Południowej Karoliny do krainy zgniłych lewaków, czyli Marylandu, wrzuciłem sobie do słuchania Tadeusza Chyłę, naszego zapomnianego barda, którego przypuszczalnie milenialsi zupełnie nie kojarzą.
Wracając z Południowej Karoliny do krainy zgniłych lewaków, czyli Marylandu, wrzuciłem sobie do słuchania Tadeusza Chyłę, naszego zapomnianego barda, którego przypuszczalnie milenialsi zupełnie nie kojarzą.