Maruda wiosennie…

Tak to już jest, że nawet wojna ma swój termin przydatności do spożycia. To jest przerażające, ale i nieuchronne. Ramówki wracają w utarte koleiny, uchodźczynie (bo w większości przyjechały kobiety) próbują też poukładać sobie jakoś życie. Maruda styka się z tymi z wielkich miast, z dyplomami i językami.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się