Popcorn
Jeszcze się lato nie zaczęło na całego, a u mnie w głowie już sezon ogórkowy. Totalna mizeria. Nic mnie nie interesuje, nie podnieca, nie rozpala zmysłów. Jakiś ogólny marazm, zastój, bezdech, degrengolada umysłowa. Nie chcę już pozować do zdjęć na tle Białego Domu, Kapitolu czy pomnika Jeffersona, a to bardzo poważne objawy.