Dzień z życia programowego: Jan Pelczar - Radio RAM
Burza zaczyna się w tym samym momencie, w którym pada odpowiedź kelnera: w poleconej mi krakowskiej restauracji nie ma wolnych stolików. Wiecie jaka jest zasada, kiedy na wyjeździe obok siebie sąsiadują dwie knajpy: pełna i pusta. Teraz jednak nie mam wyjścia, wchodzę do pustej, bo kolejne minuty wahania lub metry do następnego lokalu z listy będą oznaczać to samo: przemoknę do suchej nitki.
Komentarze