Znów te liście
Miałem cichą nadzieję, że w tym roku wymigam się od podziwiania jesiennych liści, ale nic bardziej mylnego. Pewnego pięknego dnia wyruszyliśmy w okolice Cumberlandu. Takie górki porośnięte drzewami liściastymi. Raj kolorowiczów. Sama podróż i podziwianie z okien samochodu nie były wystarczające. W planie dwugodzinna (w jedne stronę) przejażdżka ciuchcią z Cumberlandu do Frostburga. Dziesięć kilometrów na godzinę.