Bon ton w RNL

Właśnie zeszłam z anteny. Dziś nadawałam zdalnie, z domu. Córka przyniosła mi koktajl z truskawek, potem syn zajrzał, żeby sprawdzić, czy już wypiłam, bo on tak, a jeśli ja nie, to on chętnie dopije. A potem ponownie, by zapytać, czy przyjdę przeczytać mu coś przed spaniem. Chyba jednak będę jeździć do radia...

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się