Maruda i jesienne niespodzianki…
Miało nie być grzybów, a od dłuższego czasu stragany na ryneczkach są ich pełne. Między Łodzią a Bełchatowem pojawiły się rydze, na które kiedyś jeździło się w Beskidy. Rosną gąski, opieńki i kanie. Te ostatnie tylko od zaprzyjaźnionych grzybiarzy. Widać strach przed pomyłką z muchomorem nie pozwala na ich łatwe spieniężenie.