Prawie jak w kinie...

Jakiś czas temu obejrzałam Bohemian Rhapsody, choć muszę przyznać, że szłam do kina z obawami. Zazwyczaj unikam recenzji, ale trudno od tego uciec w przypadku tak oczekiwanego tytułu, a opinie, które do mnie dotarły były skrajnie różne. A jakie jest moje zdanie? Z całą pewnością widziałam lepsze dramaty biograficzne. Ale mimo to Bohemian Rhapsody zostało ze mną na długo po wyjściu z kina...

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze