Artykuły z sekcji Wizytówka

Moja przygoda z radiem zaczęła się mniej więcej w 1992 roku. Mieszkałem wtedy w Ostrołęce. Podczas jednego z tzw. 'towarzyskich spotkań', mój kolega, Czarek Dragow,

Radiowe dziewictwo utraciłam dość wcześnie na okoliczność audycji 'Radio Dzieciom' w Polskim Radiu Katowice. Jako ośmiolatka zostałam wybrana wraz z kilkoma innymi dziećmi do współprowadzenia programu.

Odkąd Pani profesor na fakultetach z biologii wypowiedziała przełomowe dla mnie zdanie: 'Urzędowska!!! Nie lej wody, nie jesteśmy w radiu' moje życie zawodowe układa się mniej więcej tak: 'Pogoda' 'plus' 'złote przeboje' w 'kolorze'.

Jestem z tych, co pokochali radio od pierwszego usłyszenia. Ja jestem tak stary, że pamiętam 'Podwieczorek przy mikrofonie', a w nim następców Szczepcia i Toncia (ich niestety nie pamiętam),

Didżejowałam już we wczesnym dzieciństwie. Jako dziecko nienawidzące świetlicy czas wolny po lekcjach, na początku podstawówki, spędzałam u mamy w pracy czyli na centrali telefonicznej połączonej z zakładowym radiowęzłem.

W sumie mogę powiedzieć, że pracowałam w stacjach radiowych od A do Zet;)
Zaczęło się całkiem niewinnie. Miałam 4 lata, u cioci w pokoju stało stare,

Początek dzielenia się muzyką z innymi miał miejsce w technikum elektryczno-elektronicznym. Szybko zrozumiałem, że niezależnie od tego przez jaki układ popłynie prąd nie będzie w tym dla mnie magii,

Zaczynałem w RMFie, w 'dziupli', wciągnęło mnie tak bardzo, że miałem poprawkę z Mechaniki Teoretycznej (czerwiec 96’).