RadioNewsLetter - Wydanie 237

Numer wysłany 2005-06-16

Już czwartek. Co ja mogę tutaj jeszcze dodać? Może tylko tyle, że bardzo fajnie jest odwiedzać stacje i spotykać się z Wami osobiście. Wkrótce wyjeżdżamy na festiwal radiowy do Wielkiej Brytanii, ale potem znowu wyruszamy w Polskę. Za tydzień opowiemy o naszych wrażeniach. Miłej lektury

Blues Corner 109

Nawiążę bluesowo do festiwalu w Opolu. Parabola nieco skomplikowana. Ale jest. Jeden z uczestników Kabretonu, przedstawiciel formacji Ani Mru Mru wykonał własną, średnio atrakcyjną wersję Johnny B. Goode Chucka Berry’ego (o bohaterze piosenki – Johnnie Johnsonie pisałem tu miesiąc temu). Własna wersja polegała na tym, że do muzyki klasyka dołożył bardzo śmieszny polski tekst. No, przynajmniej w intencjach śmieszny. W mojej branżowej świadomości po raz pierwszy tego wieczora zamigotało ostrzegawcze światełko.

Świat według njusrumu...

Nie wszyscy urzędnicy są do bani. I wcale nie myślę, w tej chwili, o Lechu Kaczyńskim. Jestem pełen podziwu dla ministra nauki, który wynalazł gdzieś i dał u siebie etat dyrektora generalnego tak pomysłowej osobie jak Krystyn Weremowicz. Imię godne pozazdroszczenia, podobnie jak wiedza Weremowicza na temat dobrego wychowania. Jak doniosła 'Rzeczpospolita' to pod okiem pana Krystyna, a kto wie może nawet spod jego tajnego pióra, wyszła w resorcie broszura na temat manier. Tych najlepszych oczywiście i najprostszych, z którymi zawsze najwięcej kłopotu.