RadioNewsLetter - Wydanie 263

Numer wysłany 2006-02-01

Skoro nawet moja cudowna redakcja nie czyta tych wstepników to w ramach protestu tym razem przesyłam tylko serdecznie pozdrowienia i życzę dobrej lektury.

Wizytówka: Grzegorz Skwarek – Katolickie Radio Podlasie

Dyrektor Strategiczny, Szef Muzyczny und andere czyli wydawca, prezenter, felietonista, producent, scenopisaj itd. Inaczej, podobno robię, co tylko się da by jak najdłużej siedzieć w firmie radiu i nie dać powodów do zwerbowania mnie do W-wy.

Prehistorycznie rzecz ujmując. Wychowałem się w domu, w którym radio grało na okrągło. Dużego wyboru nie było, zwłaszcza w czasach, gdy dysponowaliśmy sprzętem z zielonym magicznym oczkiem i adapterem. Na czas słuchania stacji zakazanych rodzice wymyślali nam różne zajęcia, a myśmy i tak podsłuchiwali, jak nie pod drzwiami to pod oknem. Epoka miniaturyzacji przywiązała mnie do radia w podstawówce, gdy po zakupie tranzystora marki DANA nie rozstawałem się z nim nawet w lesie. Radio, jako coś więcej niż do słuchania, zainteresowało mnie na studiach.

Świat według njusrumu...

Nie wiem, jak powinno brzmieć pierwsze zdanie. Boję się ruszać drugie. Wciąż brakuje mi pomysłu na każde kolejne. Następny akapit zaczną ludzie, ale co z tym? Cholera mnie bierze, kiedy nazajutrz po takich tragediach światek dziennikarski zapomina o wydarzeniu i zaczyna się rozliczać. Z szybkości, z ilości słowa na antenie, tego kto podał jaką liczbę zabitych, kto się mniej przy tym pomylił, gdzie prowadzący mieli lepiej dostosowany tembr głosu. Trwa przerzucanie się ilością reporterów, czasem ich wysłania, miejscem zakwaterowania, wielkością popełnianych przez nich błędów, jakością sprzętu, etc. I choć te komunikaty wypływają z każdej redakcji, tak naprawdę są komunikatami wewnętrznymi. Interesują jedynie światek.

Prawie jak w kinie...

Takiej zimy nie było od lat. Pięknej i okrutnej. W zderzeniu z siłami natury człowiek zawsze przegrywał. Na nic wspaniałe wynalazki, rozwój cywilizacji. Na nic głębokie przekonanie większości gatunku ludzkiego, że to właśnie my jesteśmy najważniejsi na świecie. Nikt nam nie dał prawa decydowania o losach Ziemi, a mimo to niszczymy ją. Na oczach kolejnych pokoleń eksterminujemy świat zwierząt i roślin oraz siebie nawzajem. Bo uznaliśmy, że jesteśmy pępkiem świata. Nie jesteśmy. Człowiek jest mały, słaby, krótkowzroczny, pozbawiony wyobraźni. Gdyby było inaczej, nie byłoby takiej tragedii, jak teraz w Katowicach. Tragedii, której można było uniknąć.

Krótko o płytach: Coheed And Cambria - Good Apollo Im Burning Star IV Volume One: From Fear Through The Eyes Of Madness

O tym jak bardzo daleko nam od Ameryki już dawno zdążyliśmy się przekonać. Bynajmniej nie chodzi wcale o położenie geograficzne... Na całe szczęście w dobie Internetu jesteśmy jakby na bieżąco.
Ostatnio wpadły mi w 'skrzynkę' nagrania zespołu Coheed And Cambria i jak rzadko mi się to zdarza – nogi się pode mną ugięły, choć twardo stąpam...