RadioNewsLetter - Wydanie 331

Numer wysłany 2007-08-21

Drodzy czytelnicy, Temat osobowości radiowych przewija się w tym portalu regularnie, ale uznaliśmy że nigdy tego dobrego nie za dużo. I tym razem serwujemy nawet podwójnie. Życzę dobrej lektury i serdecznie pozdrawiam alina

24 godziny z życia porankowca - Andrzej Ogórkiewicz, Radio Merkury

Śmialiśmy się kiedyś z siostrą z naszej mamy, która wstawała wcześnie do pracy, a wieczorem przysypiała na filmie. Kiedy film się kończył, pytaliśmy - i co mamo, podobał Ci się? Dziś często Renata, moja żona bierze rewanż wyrywając mi wieczorem pilota, a ja za każdym razem protestuję, że jeszcze nie śpię. Do pewnego momentu starałem się trzymać fason i nie spać po południu, ale przegrałem i przynajmniej kwadransik muszę się zdrzemnąć.

Osobowości tuż obok nas

Przeczytałem sobie ostatnio artykuł w Wyborczej o tym, że w polskiej radiofonii nie ma już żadnych osobowości poza tymi, które wykształciło PRL-owskie Polskie Radio. W Gazecie było też o tym, że w dzisiejszych stacjach komercyjnych nie ma szans na wychowanie nowych osobowości. Teza artykułu co prawda jest zgodna z tym, co słyszymy od kilkunastu lat od Wielkich Gwiazd Polskiego Eteru ale mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę, że jest to kompletna bzdura!

Krótko o singlach: Fair To Midland - Walls Of Jericho

Tym razem dorwałem nowa płytę Fair To Midland Fables From a Mayfly. Piątki facetów szukających 'równowagi między swoimi upodobaniami muzycznymi'. Bardzo ciekawe jest to, że każdy inspiracje czerpie z czegoś innego, a tworzą coś, czego nie da się sklasyfikować. To imponująca paleta progresywnych 'kolorów' z pięknymi rockowymi riffami, gdzie wokalista udowadnia, że jego pasją jest śpiew.

Radio po 30 lipca 2007 roku...

Czy nie sądzicie, że po ostatnich wydarzeniach władze Polskiego Radia powinny podać się do dymisji? Jak każdy z nas wiedziałam, że jest źle. Trzęsło mną kiedy czytałam, jak wiceprezes Targalski 'przeczyszcza gomułkowsko gierkowskie złogi'. Trzęsło jeszcze bardziej kiedy słyszałam jak potraktowano Marię Szabłowską. Ale to, co się stało ostatnio po prostu mnie zabiło. Jako słuchacza, jako radiowca, jako człowieka... Pisząc te słowa wiem, że będzie to najtrudniejszy tekst w moim życiu. Najważniejszy. RNL jest miejscem dla profesjonalistów. Refleksje na tych łamach muszą być rzeczowe, konkretne, przygotowujące nas, radiowców, do tego, co w naszej branży przyniesie przyszłość. Muszę dać radę. Ale chciałam napisać również o przeszłości, życiu i przemijaniu. O tym, jaki był mój świat przed 30 lipca 2007 i o tym, jak zmienił się w dniu, w którym Marek odszedł z Trójki.