RadioNewsLetter - Wydanie 574

Numer wysłany 2013-03-28

Drodzy czytelnicy, Taka mini wersja RNL przed Świętami, z wielkanocnym jajkiem - niespodzianką. Jak to gdzie? W radiowej trawie:) A tak przy okazji informujemy, że będziemy testować wysyłkę maili do subskrybentów i będzie to w okresie najbliższych dni. Wciąż wiele osób nie otrzymuje powiadomienia o nowym wydaniu RNL i będziemy szukać przyczyny i testować po cichu różne opcje. W imieniu całej redakcji życzę Państwu wesołych, smacznych i słonecznych Świąt! serdecznie pozdrawiam. alina

24 godziny z życia porankowca: Krzysztof Żurek - Radio Szczecin

Pierwszy dźwięk po nocnej ciszy to mieszanka wojskowej trąbki z koszar, nadjeżdżającej straży pożarnej, zwykłego budzika, wściekłego koguta, który chce wyrwać ze snu całą wieś, zakładu zegarmistrzowskiego, w którym wszystkie zegary dzwonią w jednej chwili oraz syreny alarmowej z łodzi podwodnej – ten piekielny miks ostrzega przed frontalnym atakiem nowego dnia. Czasem budzę się przed tą kanonadą, a czasem jestem przez nią wystrzelony z łóżka jak Hermaszewski w kosmos. Houston mamy kolejny poranek, czemu jeszcze dość nieśmiało zaprzecza ciemność nocy, bo w końcu jest 4`45, a dopiero o 5`20 gasną światła latarni za oknem.

Prawie jak w kinie...

W 2008 roku po premierze filmu Gran Torino Clint Eastwood powiedział, że to jego ostatnia rola i że od tej pory poświęci się wyłącznie reżyserii. Cieszę się, że słowa nie dotrzymał. Piszę te słowa po obejrzeniu dramatu Roberta Lorenza Dopóki piłka w grze, który niedawno ukazał się u nas na DVD. Lorenz jest wieloletnim współpracownikiem Eastwooda w ramach jego firmy producenckiej Malpaso Productions. Ale dopiero w 2012 roku stanął po drugiej stronie kamery jako reżyser. Do debiutu namówił go oczywiście Eastwood. Efekt ich współpracy to klasyczne hollywoodzkie kino w najlepszym stylu...

Czym się różni zajonc od krulika?

Wielkanoc za pasem, w związku z powyższym postanowiłem zbadać, dlaczego w USA mamy wielkanocnego króliczka, a w Europie jest to zdecydowanie zajączek. Jacek Zieliński z zespołu Skaldowie, ekspert w tej dziedzinie, poinformował mnie, że nie chodzi o to, by złowić króliczka, ale by gonić go, nie dając tym samym odpowiedzi na moje pytanie. Szef firmy Dezynsekcji i Deratyzacji, niejaki Hieronim Zając stwierdził, że zajmuje się głównie szczurami i myszami, a króliki go w ogóle nie obchodzą.