RadioNewsLetter - Wydanie 851
Numer wysłany 2020-04-02
Drodzy czytelnicy,
Gdyby nie było sytuacji z koronawirusem we wtorek byłby ostatni dzień konferencji radiowej w Lizbonie, a my wieczorową porą bylibyśmy na obiedzie z naszą amerykańską znajomą Pat Bryson i jej różnymi znajomymi z branży. Uwielbiam te spotkania, bo nie widzimy się cały rok, a jak się ponownie zobaczymy to tak jakby ostatni raz był wczoraj. Ale wszystko potoczyło się inaczej i jesteśmy tu gdzie jesteśmy.
Konferencja jest przeniesiona na połowę grudnia. Nie wiemy, czy tam będziemy, bo nikt nie wie co się do tego czasu wydarzy. I czy konferencja odbędzie się tak jak organizatorzy przewidują. Obecnie mamy inne sprawy na głowie i poza odmienną codziennością oraz przestrzeganiem przepisów epidemicznych każdy z nas martwi się o swoją przyszłość.
Obawiam się, że na tym etapie nie ma za bardzo się czym pocieszać. Oglądamy, słuchamy, czytamy i nie wiemy... co będzie. Ale też działamy, bo przecież nie możemy rozłożyć rąk i czekać na cud :)
Zapraszam do lektury i życze zdrowia
alina
Gdyby nie było sytuacji z koronawirusem we wtorek byłby ostatni dzień konferencji radiowej w Lizbonie, a my wieczorową porą bylibyśmy na obiedzie z naszą amerykańską znajomą Pat Bryson i jej różnymi znajomymi z branży. Uwielbiam te spotkania, bo nie widzimy się cały rok, a jak się ponownie zobaczymy to tak jakby ostatni raz był wczoraj. Ale wszystko potoczyło się inaczej i jesteśmy tu gdzie jesteśmy.
Konferencja jest przeniesiona na połowę grudnia. Nie wiemy, czy tam będziemy, bo nikt nie wie co się do tego czasu wydarzy. I czy konferencja odbędzie się tak jak organizatorzy przewidują. Obecnie mamy inne sprawy na głowie i poza odmienną codziennością oraz przestrzeganiem przepisów epidemicznych każdy z nas martwi się o swoją przyszłość.
Obawiam się, że na tym etapie nie ma za bardzo się czym pocieszać. Oglądamy, słuchamy, czytamy i nie wiemy... co będzie. Ale też działamy, bo przecież nie możemy rozłożyć rąk i czekać na cud :)
Zapraszam do lektury i życze zdrowia
alina