RadioNewsLetter - Wydanie 899

Numer wysłany 2021-08-26
Drodzy czytelnicy,

Oj, nie wiem jak to ująć, ale dzisiaj wieczorem byliśmy blisko zamknięcia RNL … najpierw moja platforma muzyczna zasugerowała piosenkę Kate Bush… Domyślam się, jak to się stało. Nasz przyjaciel Pulpet, ogromny fan, musiał się bawić moim telefonem, kiedy był tutaj w zeszłym tygodniu. A chwile potem Alina ponownie zapytała, dlaczego niektóre rzeczy nie są możliwe w RNL.

Pierwsza myśl jaka mnie naszła: idę się powiesić, ale natychmiast ten pomysł został zmiażdżony przez lepsze rozwiązanie: napiję się jeszcze jeden kieliszek wina. To było to!

I w ten sposób dotarliśmy do momentu, gdy jednak powstał wakacyjny, ale z redakcją w komplecie, nowy numer RNL :)

W tym wydaniu mamy w roli głównej niezwykłą kobietę, Aleksandrę Angelus, której multifunkcjonalność nie zna granic. Jak ona to robi, że w pełni odpowiada za technikę, jest twórcą i administratorem portalu nasze.fm? Produkuje jingle stacji, zajawki, spoty reklamowe, ale też reklamę w formie drukowanej i internetowej. Bywa reporterem i prowadzącą programy. I uwaga, od kilku miesięcy pełni funkcję redaktor naczelnej Naszego Radia 92,1 FM nostalgicznie. Dzień, taki typowy, opisała dla nas ze szczegółami.

Zapraszamy do lektury RNL z numerem 899!

Serdecznie pozdrawiam

Cesco

Głos Niedźwiedzia

The Rolling Stones są nieśmiertelni… A jednak Perkusista już po tamtej stronie. Charlie Watts miał 80 lat, a żal, jakby odszedł młody człowiek. Świat będzie nadal istniał, ale będzie trochę inny. Jak każdego dnia... Czas na nikogo nie czeka, taka jest kolej rzeczy. Zawsze tak mówię… Posłuchałem dzisiaj albumu Charliego i jego kwintetu. „Long Ago & Far Away” (1996) to piękny jazz, klasyka gatunku.

Prawie jak w kinie...

Wreszcie jest. Długo oczekiwany soundtrack dramatu Respect będącego filmową biografią Arethy Franklin, w którą wcieliła się na ekranie Jennifer Hudson. Również wokalnie. Moje pierwsze wrażenia? Brawo dla twórców za odwagę, że postanowili opowiedzieć historię jednej z najbardziej charyzmatycznych artystek w historii muzyki za pomocą głosu należącego do kogoś innego. To wyzwanie gigantyczne, bo Franklin to głos nie do podrobienia.