Zobaczyć Madonnę i umrzeć
Zobaczyłem i to zadnie muszę skorygować: usłyszeć Madonnę i skonać... ze śmiechu. Do tej pory tylko słyszałem, że ona nie potrafi. Zawsze podchodziłem do tego sceptycznie, ale 2 lipca usłyszałem podczas koncertu, że śpiew nie jest jej najmocniejszą stroną. Gorzej. Ona sama sobie zdała sprawę, że coś nie tak... usiadła, zapłakała i powiedziała: 'Boże, jaka ja jestem zmęczona'.