Pop Corner 189

Czternaście lat temu, jakoś tak w kwietniu we wtorek po południu zadzwonił do mnie śp. Janusz Kosiński. W imieniu TVP wezwał mnie do stawienia się w studiu na Woronicza w celu rzecznikowania polskiemu jury komplementarnemu (cokolwiek miałoby to znaczyć?) konkursu Eurowizji. Żądza sławy i parcie na szkło sprawiły, że zapisałem się na tę imprezę.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze