24 godziny z życia porankowca: Weronika Wawrzkowicz - Zet Chilli
"Jak pięknie jest rano, gdy jeszcze nie wszystko się stało" – czasem naprawdę szczerze, a czasem z dużą dozą ironii podśpiewuję, kiedy już uda się wstać. Dzień zaczyna się o 4:42, wtedy po raz pierwszy dzwoni budzik. I szczerze mówiąc - już nie wierzę, że można się do tej pory przyzwyczaić. Mniej więcej do 5 rano podsypiam i prowadzę półprzytomne rozmowy sama ze sobą. Rozmowy o charakterze dyscyplinującym, na zasadzie: „nie ma marudzenia, wstajesz i już!”.
Komentarze