Guilty pleasures - Sylwester Podgórski
Co się dzieję, kiedy stoję przed moją ‘płytową’ ścianą (płaczu)! Stoję, stoję, stoję i wcale nie czuje się świetnie. Mnóstwo ukochanej muzyki - giganci jazzu, smooth jazzu i soulu. Franksy, Wondery, Taylory, Rippingtonsy, Davisy, Bensony i cała masa innych wspaniałych ‘wynalazków’. Nic, tylko wyciągnąć ze ściany i odpalić. A jednak prawie za każdym razem mój wzrok a wraz z nim prawa ręka zatrzymuje się na albumie „Out Of The Blue” Electric Light Orchestra z 1977 roku.
Komentarze