Sejmowych perypetii młodego reportera część dalsza

'Będzie rzeźnia' – tak mówią reporterzy, gdy w sejmie, lub innym miejscu publicznym, dzieje się coś ważnego, gdy ma się pojawić 'jakiś Pożądany przez Wszystkich Wydawców Polityk' (z naciskiem na jakiś). Najpierw są spokojne przygotowania, które powinny wzbudzić reporterską czujność.
A to operatorzy TV zaczynają ustawiać kamery 'w tyralierę', a to fotoreporterzy oraz reporterzy wszelkiej maści (piszący, radiowi i telewizyjni) krążą wokół tych kamer lub pokładają się znudzeni na schodkach, podłodze czy gdzie tam się jeszcze można pokładać.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze