Te opolskie słupki…
Medialne doniesienia związane z rodzimą radiofonią lokalną przyzwyczaiły nas ostatnio do tego, iż dotyczą bądź to przejęć kolejnych stacji przez radiowe sieci, bądź też przejęć w rozumieniu takim, iż kolejne stacje lokalne, nawet i te, które jeszcze na dobre nie ruszyły, podpisują pakt kapitulacyjny. W nim to przyjmują gotowy format, czyli panaceum w proszku, które wsypane do szklanki i wmieszane daje efekt niczym w bajce - odbiorcy owych stacji słuchają długo i szczęśliwie...