Głos Niedźwiedzia
Mam krótką pamięć. Zapomniałem jakie to Chicago wielkie... Moloch. Zapomniałem o korkach. Zapomniałem, jak lubię Downtown. Jak lubię tutaj być. Kolega Jasiu pokazał na twarzaku, jak jem pączka po przylocie. Zmęczony jak diabli (dlaczego wybrałem lufę przez Frankfurt?), zjadłem jednak tego pączka Boston Cream. Był za słodki. Zawsze coś.