Głos Niedźwiedzia
Krótka opowieść o radiu. Było bez serwisów informacyjnych, bez reklam. Dzień zaczynał się od programu 'między snem, a dniem'. Kończył się audycją 'między dniem, a snem'. Było miejsce na 'codziennie powieść w wydaniu dźwiękowym', 'operę tygodnia', 'trzy kwadranse jazzu'. Nuda... Ale jaka piękna! Wiem, stare radio, radio z myszką, radio retro. Takiej stacji już nam dziś nie potrzeba.