I tak zaczął się rok

Wszyscy widząc moją żonę, Anię i mnie wznoszą różne 'ochy' i 'achy', jakbyśmy co najmniej tam byli i cudem dane nam było przeżyć. A przecież z Colombo wylecieliśmy 21 grudnia rano. Z mocnym postanowieniem, że wrócimy.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze