Radiodays Europe 2018: Wiedeń

Największe wrażenie zrobił na mnie sznycel wiedeński. Był duży jak talerz, mościł się w półkilogramowej, pofalowanej panierce i towarzyszyła mu sałatka z ziemniaków. Dobrze się razem prezentowali, ale skutki zjedzenia tak ogromnej ilości smażonego mięsa odczuwam do dziś. Trudno, nikt mnie nie zmuszał, chociaż koledzy życzliwie sugerowali, że będąc w Wiedniu powinnam się poświęcić i spróbować. A zatem poświęciłam się,... jakby to nie zabrzmiało 🙂

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze