Maruda i refleksja na temat samozaorywania mainstreamowych mediów…
Maruda z nudnego, akademickiego obowiązku zmuszona jest śledzić aferę WP i ostatnią dogrywkę z Elizą Michalik. I tak, od razu wyjaśnijmy. Pytania o tę sprawę Maruda słyszy i słyszała z ust tegorocznych magistrantów. Nie zaryzykowała pytania: co to jest WP wobec pierwszoroczniaków. Niemniej portal jest, sprawa jest i są, jeszcze, ludzie, którzy próbują coś zrozumieć.