Świat według njusrumu...
Co może łączyć Polskę z Samoa? Nie wiem, ale wiem co dzieli: numer kierunkowy, tysiące kilometrów, klimat (oj bardzo) oraz liczba i zachowanie mieszkańców. W swobodnym przybliżeniu na jednego Samoańczyka przypada dwieście dwudziestu sześciu Polaków. Mój Boże, współczuję Samoańczykom, bo to fajni ludzie są. Taki Shaka Salo; przyleciał mocno spóźniony do Helsinek na mistrzostwa świata w lekkiej atletyce.