Świat według njusrumu...
Kopanie się z koniem nie ma sensu. Ale co dzisiaj ma? 'Trwają prace na serwerze; zapraszamy później'. Taki komunikat ktoś zawiesił na oficjalniej stronie Doroty Świeniewicz. Wiemy – skończyła karierę, bo banda wariatów pod płaszczykiem internetowej anonimowości zaszczuła ją na śmierć. Sportową. Wiemy, ale czy ktokolwiek wyciągnął wnioski?
Komentarze