Prawie jak w kinie...
The Woody Allen New Orleans Jazz Band nie zagra jednak w Warszawie. Nawet mi to odpowiada, bo 31 grudnia na pewno bym na ten koncert nie poszła. Nie znoszę Sylwestra. Tak, jak kocham ciszę i zadumę Bożego Narodzenia, tak nie cierpię ostatniego dnia roku. Chyba nie jestem jazzy. Ale czy muszę? Nie muszę. I co roku w skrytości ducha celebruję sobie czas wspomnień związanych z choinką i śniegiem, którego obfitość w czasach mojego dzieciństwa dosłownie i w przenośni zwalniała bieg historii. Nikt się nigdzie nie spieszył.
Komentarze