Prawie jak w kinie...

Ostatnie nasze spotkanie w tym roku... Podsumowanie muzyczno- filmowe mam już za sobą. Czy mam jakieś plany? Postanowienia? Takie świąteczne i noworoczne? Nie wiem. Ciągle nie wiem czy lepiej wyznaczać sobie odległe cele czy raczej przyjąć w spokoju to, co podaruje los. A jeśli ktoś chciałby jedno i drugie? W chwilach malkontenctwa przypominam sobie videoklip do Happy Xmas (War Is Over) Johna Lennona. Wstrząsający... I zaczynam rozglądać się dookoła. Zaczynam myśleć o ludziach, którzy nie mają nikogo...

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się