Okiem outsidera: niech żyje bal
Maryśka Rodowicz śpiewała kiedyś niech żyje bal. Oczywiście bardzo ironicznie to śpiewała, dokładnie tak samo, jak Agnieszka Osiecka napisała tekst. Bardzo ironiczny. I w sumie okrutny nawet. Ale takiego okrucieństwa, jak na pogrzebie Misia Jacksona, to chyba w życiu nie widziałem.
Komentarze