Prawie jak w kinie...

Sytuację wokół Romana Polańskiego można określić tylko jednym, właściwym słowem. Chaos. W znakomity sposób napisał o tym tydzień temu Jarek. A ja chyba obawiałam się do tego tematu zbliżyć. I cały czas czuję się nieco bezradnym obserwatorem...
Ten tekst powstaje w poniedziałek 5 października. I niestety mam wrażenie, że do czasu premiery tego wydania RNL nic się w tej sprawie nie zmieni...

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się