Świat według njusmru...
Kampania to nie czas na szczerość. Ale też chyba nikt jej nie oczekuje. „Co się z panem dzieje?”, nawrzeszczał na mnie w mailu widz z Krakowa. „Jak Pan śmie kpić z premiera, że je śniadanie na wsi; jak Kaczyński wpieprzał chleb w piekarni to słowem pan nie pisnął!”. Odkąd pracuję ulegam jedynie zdrowemu rozsądkowi. Ale jego też nikt dziś nie oczekuje.