Prawie jak w kinie...

Od kilku dni myślę o śmierci Paula Walkera. O tragicznej ironii losu. Gwiazda serii Szybcy i wściekli ginie w wypadku samochodowym. Jak to możliwe?

Paul Walker miał tylko 40 lat. Ostatnie urodziny w swoim życiu obchodził 12 września. Nigdy nie byłam fanką filmów z jego udziałem. Z całej serii The Fast And The Furious obejrzałam tylko pierwszą część. Ale wiedziałam o jego fundacji niosącej pomoc ofiarom kataklizmów. Odszedł dobry człowiek...

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się