Prawie jak w kinie...

Będąc dzieckiem nigdy nie wybiegałam myślami poza rok 2000. Każda późniejsza data wydawała się abstrakcyjna. Żyjąc dzisiaj, ponad dwie dekady później, paradoks upływającego czasu uderza we mnie ze zdwojoną siłą. Bo w głębi serca wiele rzeczy postrzegam tak, jak przed laty.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się