Prawie jak w kinie...

Jak można zrobić film z Tatrami w tle i nie zachwycić się ich pięknem i potęgą? I jak można zmarnować historię z takim potencjałem, jak życie Stanisława Marusarza? A jednak można. Dowodem na to jest telewizyjna produkcja Marusarz. Tatrzański orzeł Marka Bukowskiego, która chwilę temu miała swoją premierę.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się