Prawie jak w kinie...
Zupełnie nie czuję, że zbliża się Wielkanoc. Może dlatego, że za oknami już piąty miesiąc trwa listopad? To jest najdłuższy listopad w moim życiu... Słyszałam za to Peer Gynta Edwarda Griega w reklamie wielkanocnego boczku z hipermarketu. Nie wybieram się na świąteczne zakupy. Nie jadam boczku. Peer Gynta wolę posłuchać z płyty w domu... Tak naprawdę nie wiem, o czym dzisiaj napisać. Chyba tylko o tym, że na 'wielkanocnego zajączka' fajnym prezentem może być dvd z filmem Herbie Hancock: Możliwości. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że podczas nagrywania płyty Hancocka Possibilities kręcony był dokument o artyście.
Komentarze