Prawie jak w kinie...

Nowy Orlean w ruinie. Zawsze miałam marzenie, że jeśli kiedyś w życiu uda mi się odwiedzić Amerykę, to tam pojadę. Kiedyś wspominałam tutaj o jednej z najbardziej zaczarowanych książek mojego dzieciństwa. Moje życie w Nowym Orleanie Louisa Armstronga. Od lat czekałam, że ktoś nakręci biografię Satchmo i że za sprawą jazzu nowoorleańskiego płynącego z ekranu przeniosę się w tamte miejsca.

Nie wiem, czy odnalazł się w końcu Fats Domino. Jego rodzina uciekła przed żywiołem, ale on nie chciał zostawiać domu. Z sentymentami związane są najtrudniejsze wybory w życiu. Iść za głosem rozsądku czy serca? Stare domy.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze