Ale zimno, ale mróz...

No to nas tu ścięło za Wielką Wodą. Dziś rano wyszedłem z domu po bułkę paryską i poczułem, że zamarzam. 200 metrów do sklepu pokonałem w czasie Usaina Bolta. Uprzejma ekspedientka powiedziała, że bułki świeżutkie, prosto z pieca, jeszcze gorące. “Kochana, zanim dojdę do domu, będzie zmarznięta na kość!”. “To daleko pan mieszka?”. “Całe 200 metrów stąd”. Takich mrozów najstarsi amerykańscy górale nie pamiętają.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze