Franciszek w Waszyngtonie
Papież Franciszek osobiście sparaliżował całe centrum Waszyngtonu i pracownicy rządowi musieli się nieźle nagimnastykować, żeby dostać się do pracy. Ja miałem na szczęście wolne, ale śledziłem ruchy Franciszka z ciekawości i dlatego, że nie miałem innego wyjścia, bo w mediach było tylko o nim. A tu niespodzianek wiele. Ledwie przyjechał i już zdążył wkurzyć kilka grup Amerykanów, w tym Republikanów i Indian.