W góry, w góry miły bracie.....

Pojechałem w góry Shenandoah z przemiłą Ukrainką w celu zbliżenia narodów na obczyźnie. Ouliana jest filigranowa, ale ma niespożytą siłę i energię. Tak więc chodzenia po górach nie sprawia jej najmniejszych trudności. Wyruszyliśmy dość wcześnie jak na mieszczuchów i po godzinie jazdy dotarliśmy do miejscowości Linden, trzy kroki od Front Royal w Wirginii. Postanowiliśmy zaopatrzyć się w prowiant i zatrzymaliśmy się przed miejscowymi delikatesami “The Apple House”.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się