Prawie jak w kinie...

W tych dniach mija 40 rocznica premiery Taksówkarza Martina Scorsese. Ten niezwykły obraz trafił na amerykańskie ekrany 8 lutego 1976 roku. Nie mogłabym o tym nie wspomnieć bo w dorobku Scorsese to mój absolutny numer jeden. Taxi Driver to arcydzieło pod każdym względem. Pierwszy amerykański film zrealizowany bez sztucznego doświetlania. Autor zdjęć Michael Chapman wyszedł z ekipą na ulice Nowego Jorku i filmował ‘samo życie’. Nigdy wcześniej nie osiągnięto w kinie amerykańskim takiego autentyzmu. Ogromną rolę w budowaniu klimatu tego obrazu odegrała muzyka Bernarda Herrmanna. Ścieżka dźwiękowa, która od lat plasuje się w ścisłej czołówce moich ukochanych soundtracków wszech czasów.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się