Prawie jak w kinie...

Nie widziałam jeszcze Ostatniej rodziny. Nie udało mi się zobaczyć filmu na żadnym pokazie przedpremierowym. Nie byłam też na festiwalu w Gdyni, gdzie obraz zdobył wszystkie najważniejsze nagrody. Ale z niecierpliwością czekam na piątkową premierę. Zafundowałam sobie za to podróż sentymentalną w postaci 7- godzinnego słuchania Trójki w poniedziałkowy wieczór. Oczywiście najważniejsze były te cztery godziny od 22.05. Ostatnia, pożegnalna audycja Tomka Beksińskiego z 12 grudnia 1999 roku. Wehikuł czasu z biletem w jedną stronę...

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze