Tatar z tuńczyka

Deszcz leje za oknem. Północna Karolina. Wracam do Waszyngtonu po dwóch dniach wdychania jodu i wchłaniania tatara z lokalnego tuńczyka. Sushi quality. Miła pani ze sklepu rybnego odłożyła kilogram. Ma się te chody.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się