Prawie jak w kinie...

I znów mamy grudzień. Wraz z upływem czasu każdy kolejny przychodzi jakby szybciej. Oczywiście 365 dni roku zawsze mija w tym samym tempie. To świat, w jakim dziś żyjemy pędzi bez wytchnienia i chwilami wydaje mi się filmem science fiction. A ja czuję się w tym świecie trochę jak intruz. Bo bliżej mi mentalnie do takiego świata, jak ten pokazany na początku filmu Obywatel Kane Orsona Wellesa. Świata, w którym mały, beztroski chłopiec zjeżdża na sankach. Gdzieś na zasypanej śniegiem prowincji...

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się