Pandemiczne ciachnięcie

Wreszcie udało mi się ostrzyc. Wygląd jaskiniowca jakoś przestał mnie bawić. Poza tym w perspektywie wakacje, a na plaży nigdy nie wiadomo, kto się na ciebie gapi. Od razu przypomniał mi się klip zespołu Genesis “I Can’t Dance”. Miła fryzjerka, z pochodzenia Koreanka i Greczynka, (zabójcza kombinacja), zmierzyła mi temperaturę, kazała zdezynfekować łapy, a potem usiąść w maseczce na fotelu.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się