Przestrzeń życiowa

Postanowiłem odpocząć od zgiełku Ameryki i wybrałem się w ojczyste strony. Oj, czyste to one nie były, zwłaszcza Odra i parę innych rzek, ale miałem inne priorytety. Ryb nie łowię i z reguły nie jadam. Nastawiłem się na świninę. Niestety już po tygodniu miałem szczerze dość schabowego w panierce, którym byłem raczony praktycznie wszędzie.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się