Prawie jak w kinie...

Oscary...Czy jestem zadowolona z wyników? Niekoniecznie, bo Wszystko wszędzie naraz to nie moja bajka. Istotą tego filmu jest chaos, który po prostu bardzo mnie zmęczył. Głównie ze względów percepcyjnych. Takie tempo montażu kojarzy mi się m.in. z filmami Olivera Stone’a. Jednak u niego takie podejście do materiału zdjęciowego zawsze było uzasadnione dramaturgicznie, a w przypadku oscarowego laureata odebrałam to jako przerost formy nad treścią.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się
   

Komentarze