Śnieg i Elton na okładce

W Waszyngtonie koniec świata. Obfite opady kryształków lodu o kształtach głównie sześcioramiennych gwiazdek, łączących się w płatki. Zgadliście. Sypie śnieg, a śnieg w stolicy oznacza kataklizm porównywalny do tsunami w Indonezji albo trzęsienia ziemi w na Haiti. Władze stolicy USA zakładają z góry, że tu śnieg nie pada i co roku słychać tę samą śpiewkę: oh shit, a jednak pada. Prezydent Obama spędził dziś ponad godzinę w korku ulicznym i nie mógł się dostać do Białego Domu, a był w potrzebie (dużej i małej). Posiadacze samochodów o napędzie na cztery koła to w tej chwili królowie szos. Patrzą z politowaniem na resztę biedaków, która albo nie może ruszyć z miejsca, albo kręci się w kółko albo jedzie zigzakiem.

Aby w pełni korzystać z serwisu Radionewsletter.pl musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta w serwisie wypełnij formularz rejestracyjny.

Zaloguj się